Nie ufaj mu

Nie ufaj mu

  • Downloads:9537
  • Type:Epub+TxT+PDF+Mobi
  • Create Date:2022-08-17 09:51:39
  • Update Date:2025-09-06
  • Status:finish
  • Author:Remigiusz Mróz
  • ISBN:8367324390
  • Environment:PC/Android/iPhone/iPad/Kindle

Summary

Minął rok, od kiedy życie Iny Kobryn wywróciło się do góry nogami。 Kiedy wreszcie jest gotowa ruszyć dalej i zostawić za sobą trudne przeżycia, poznaje mężczyznę, na którego czekała。 Daje jej poczucie bezpieczeństwa, nie ma przed nią tajemnic i sprawia, że Ina po raz kolejny wierzy w lepszą przyszłość。

Jej siostra przygotowuje się tymczasem do ślubu z Gracjanem Pabstem, który po latach w końcu się oświadczył。 Wszystko układa się tak, jak powinno, dopóki nie dostaje ona wiadomości o treści "nie ufaj mu"。 Czy Gracjan chowa własne upiory z przeszłości? Czy w istocie jest tym, za kogo mają go siostry? Obie muszą stawić czoła temu, że rzeczy, które wydarzyły się w ich życiu, nie są takie, za jakie je uważały。。。

Download

Reviews

book。izzy

This review has been hidden because it contains spoilers。 To view it, click here。 Moim zdaniem jest to niepotrzebna kontynuacja poprzedniej książki。 Bardzo żal mi Iny, która wiele już przeszła i znowu zostaję oszukana。

Magdalena

3。5

Pawellas

Jedynka była lepsza。 Nie lubimy Iny Kobron, jest antypatyczna, zakompleksiona, egoistyczna, wysyłająca energię z człowieka。 Takich ludzi należy omijać z daleka -emocjonalne pijawki。 Mamy jednak nadzieję, że już jej więcej nie spotkamy。 Źle się tę część czyta, fabuła jednomiejscowa, a całość kręci nie wokół czwórki postaci。 Szkoda, że ta część w ogóle powstała。。。 Czasem pp prostu trzeba wiedzieć, kiedy bohaterka powinna że sceny zejść

Wiktoria Hryniak

Książka przewidywalna。 Po pierwszych kilku rozdziałach wiadomo jak się skończy。

Logana

W rok po wydarzeniach, które doprowadziły do przewrotu w życiu Iny Kobryn znowu następuje sytuacja, która niszczy spokój i harmonię kobiety。 Choć pada ofiarą przestępstwa to ma to również pozytywny wydźwięk, gdyż poznaje Alana, który wzbudza zaufanie i poczucie bezpieczeństwa。 Życie jej siostry, Julii, również zdaje się być uporządkowane i stabilne。 Przygotowuje się do ślubu z wieloletnim partnerem Gracjanem Pabstem。 Zaufanie nadwątla znalezienie wiadomości na ślubnej papeterii "Nie ufaj mu"。 Pi W rok po wydarzeniach, które doprowadziły do przewrotu w życiu Iny Kobryn znowu następuje sytuacja, która niszczy spokój i harmonię kobiety。 Choć pada ofiarą przestępstwa to ma to również pozytywny wydźwięk, gdyż poznaje Alana, który wzbudza zaufanie i poczucie bezpieczeństwa。 Życie jej siostry, Julii, również zdaje się być uporządkowane i stabilne。 Przygotowuje się do ślubu z wieloletnim partnerem Gracjanem Pabstem。 Zaufanie nadwątla znalezienie wiadomości na ślubnej papeterii "Nie ufaj mu"。 Pierwsza część cyklu zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie。 Była niepokojąca, elektryzująca, wartka, z licznymi twistami。 Tym razem dynamikę akcji zdominowały podejrzenia i spekulacje Iny, które były jednotorowe。 Wszystko czego się dowiadywała prowadziły ją w jednym kierunku。Sami bohaterowie zaczęli mnie irytować。 To, że Ina dosyć szybko wpada w skrajne emocje i potrafi przejść od miłości, przyjaźni do nienawiści i antypatii było zauważalne już w poprzednim tomie。 W tym kilka razy takie jej podejście było dla mnie niezrozumiałe。 Zawierzanie na sto procent nowo poznanemu facetowi i utrata zaufania wobec osób, które się zna całe życie jest groteskowym zachowaniem。Julia była mdła i nijaka, bez ikry, werwy, ślepo zapatrzona w narzeczonego。 To akurat nie była żadna metamorfoza。 Ta postać była taka od początku。 Gracjan również zaczął mnie drażnić swoim podejściem do życia i manipulacjami, których się dopuszczał jak również niezdecydowaniem i brakiem odwagi do ujawnienia prawdziwych uczuć。 W poprzedniej części też był wykreowany w ten sposób, ale fabuła nie dotyczyła jego relacji jak to miało miejsce w tym tomie。Niemniej nie można odmówić autorowi konsekwencji w tworzeniu rysów psychologicznych bohaterów。 Pod tym kątem - chapeau bas。 Tworząc naprzemiennie tak wiele kolejnych tomów serii i kontynuując losy bohaterów, którzy mają już nadany charakter, a jednocześnie zachowując ich spójność wzbudza we mnie podziw。Niezmienna jest lekkość pióra autora, która nadaje historii świeżości i sprawia, że powieść czyta się z przyjemnością。 Atutem jest też umiejętność tworzenia niewymuszonych dialogów między bohaterami, które nieraz są sarkastyczne i uszczypliwe, czym wywołują uśmiech。Reasumując, choć ta powieść była nieco mniej lotna od poprzedniej nie doprowadziła, że przestałam być fanką Iny i Gracjana。 Czekam na kontynuację。 。。。more

kordian

słuchanie dialogów tych głupich postaci sprawiały ze zamiast skonczyc chylke usnelam i moj maraton przeminął…。

julia

0/5JEDNA Z NAJGORSZYCH KSIĄŻEK, JAKIE KIEDYKOLWIEK CZYTAŁAM - REMIGIUSZ GRUZ DAŁ CIAŁA (ZNOWU)Po przeczytaniu tej książki czuję się, jakby ktoś przeżuł i wysrał mój mózg。 Nie wierzę, że Mróz napisał to nieironicznie。 Naprawdę chciałabym, żeby był to jakiś eksperyment społeczny czy coś w tym rodzaju x’D Główna bohaterka jest napisana strasznie niekonsekwentnie, styl fatalny, dialogi nienaturalne, przez całą książkę nie dzieje się NIC, porównania są tak żałosne, że łzy same cisną się do oczu, a il 0/5JEDNA Z NAJGORSZYCH KSIĄŻEK, JAKIE KIEDYKOLWIEK CZYTAŁAM - REMIGIUSZ GRUZ DAŁ CIAŁA (ZNOWU)Po przeczytaniu tej książki czuję się, jakby ktoś przeżuł i wysrał mój mózg。 Nie wierzę, że Mróz napisał to nieironicznie。 Naprawdę chciałabym, żeby był to jakiś eksperyment społeczny czy coś w tym rodzaju x’D Główna bohaterka jest napisana strasznie niekonsekwentnie, styl fatalny, dialogi nienaturalne, przez całą książkę nie dzieje się NIC, porównania są tak żałosne, że łzy same cisną się do oczu, a ilość melodramatyzmu jest tak ogromna, że idzie się porzygać。 Po raz kolejny bardzo chciałam przekonać się do obecnej twórczości Remigiusza, ale rozgoryczenie tą książką przerosło moje najśmielsze oczekiwania。 Daję mu ostatnią szansę w postaci 16-stego tomu Chyłki i trzymam kciuki, że tym razem się nie zawiodę (chociaż powtarzam to sobie od kilkunastu miesięcy…)Nie polecam nikomu, strata czasu i szarych komórek。 。。。more

Dorota Niebrzydowska

Mrozowi zawsze i wszędzie dam 5⭐️ - każda Jego książka jest dla mnie fenomenalna。 Część 2 przygód Iny tak jak pierwsza jest zaskakująca, INNA。

Julka

This review has been hidden because it contains spoilers。 To view it, click here。 Idealna kontynuacja "Wybaczam Ci"。 Czekam, aż może pojawi się kolejna część tej genialnej serii。 Chciałabym poznać losy Weroniki, z którą nie wiadomo co się stało。 Idealna kontynuacja "Wybaczam Ci"。 Czekam, aż może pojawi się kolejna część tej genialnej serii。 Chciałabym poznać losy Weroniki, z którą nie wiadomo co się stało。 。。。more

Bartek

Dla mnie było to bardzo dobre, bawiłem się wybornie 😁

Claudia

Pochłonięte na raz。 Z chęcią przeczytam kolejną!!!

Viqe

daje 4,5 brakowało mi tego wątku miłosnego Iny i Gracjana, ale wierzę że w końcu przejrzą oboje na oczy, on zerwie te zaręczyny pewnie przed samym ślubem, chuj mnie to obchodzi oni muszą być razem。 Bohun splamił tylko dobre imię, które kojarzyło mi się z tym Buhunem od Sienkiewicza, ale przynajmniej wiedziałam od początku, żeby mu nie ufać, pojawienie się Wyżła, Rafał wiszący na tygrysie lekkie zaskoczenie nie powiem, ale może to lepiej。。。

Anita Jasińska

Kolejny tom cyklu o Inie Kobryn i Gracjanie Pabście wywołał we mnie trochę sprzecznych emocji。 Z jednej strony można było domyślić się, że są pewne luki, które wskazują na winę zupełnie innej osoby。 Po części byłam zaskoczona zakończeniem, a po części nie。 Patrząc z innej perspektywy - ta lektura na pewno nadaje się na zastój czytelniczy, albo po południe spędzone na leżaku, ale brakowało mi w niej tego odczucia, gdy wszystko wali się na łeb i szyję, a jako czytelnik nie do końca rozumie się, co Kolejny tom cyklu o Inie Kobryn i Gracjanie Pabście wywołał we mnie trochę sprzecznych emocji。 Z jednej strony można było domyślić się, że są pewne luki, które wskazują na winę zupełnie innej osoby。 Po części byłam zaskoczona zakończeniem, a po części nie。 Patrząc z innej perspektywy - ta lektura na pewno nadaje się na zastój czytelniczy, albo po południe spędzone na leżaku, ale brakowało mi w niej tego odczucia, gdy wszystko wali się na łeb i szyję, a jako czytelnik nie do końca rozumie się, co tak naprawdę się dzieje。 Czyta się to w zastraszająco szybkim tempie, a na koniec trochę brak tego charakterystycznego dla Remigiusza „Mrozopierdolnięcia”。 Na koniec autor zostawia nas z niedomkniętym wątkiem, który sugeruje pojawienie się w nieokreślonej przyszłości kolejnego tomu。 Mam nadzieję, że nie zabraknie w nim solidnej rozpierduchy, której tym razem nie było… 。。。more

Melkowsky

Dobra Remek, odszczekuję to: "Nie ufaj mu" jednak okazało się potrzebne。Albo inaczej: jakby go nie było, to spoko, bo wówczas nie wiedziałabym, że można to tak poprowadzić。 Przecież sama napisałam, że "Wybaczam Ci" było dla mnie idealną jednotomówką。 Zamknięta historia bez potrzeby kontynuacji (tak, wiem Remigiusz。 Dla Ciebie jednotomówką miała być "Kasacja"。 No, shit happens)。 Okazało się jednak, że drugi tom może być lepszy niż pierwszy。Po pierwsze: w moim odczuciu "Nie ufaj mu" jest zdecydowa Dobra Remek, odszczekuję to: "Nie ufaj mu" jednak okazało się potrzebne。Albo inaczej: jakby go nie było, to spoko, bo wówczas nie wiedziałabym, że można to tak poprowadzić。 Przecież sama napisałam, że "Wybaczam Ci" było dla mnie idealną jednotomówką。 Zamknięta historia bez potrzeby kontynuacji (tak, wiem Remigiusz。 Dla Ciebie jednotomówką miała być "Kasacja"。 No, shit happens)。 Okazało się jednak, że drugi tom może być lepszy niż pierwszy。Po pierwsze: w moim odczuciu "Nie ufaj mu" jest zdecydowanie bardziej realistyczne niż część pierwsza。 Owszem, było kilka momentów, w których nad moją głową zaświecił się wielki, oczojebny neon z napisem WTF?!, ale w ogólnym rozrachunku nawet to kupuję。Po drugie: historia przedstawiona w drugim tomie ma ręce i nogi od początku do końca。 Nie ma poplątania z pomieszaniem jak to było w części pierwszej。 Znaczy jest, ale mniejsze。 Wszelkie naciągnięcia uważam za dopuszczalne, gdyż paliwo fabularne musi się zgadzać。 Jak wspomniałam wyżej, nawet to kupuję。Po trzecie: tym razem nie łudzę się, że bohaterowie nie będą się dopominać o uwagę szanownego autora i idę o zakład, że część trzecia jest tylko kwestią czasu。 W sumie to po takim zakończeniu, sama jestem ciekawa rozwiązania sprawy tajemniczego zaginięcia。Po czwarte: oczywiście jak w większości książek Mroźnego Uniwersum, także tym razem mogliśmy spotkać bohaterów z innych serii。 Owa obecność była wykorzystana tylko w celach namącenia czytelnikowi we łbie, ale i tak całkiem lubię takie zabiegi。Po piąte: niesamowicie bawi mnie buźka Remigiusza z podpisem NIE UFAJ MU na plakatach。 Jest to prawie tak samo dobre jak EGZEKUCJA REMIGIUSZA MROZA w odniesieniu do czternastej Chyłki 😂。 Reklama dźwignią handlu, czytelnicy lubią to。Podsumowując: ja zaufałam。 。。。more

Zaczytana_olcia

Ostatnimi czasy plan wydawniczy Remigiusza Mroza idealnie wplata się w porę roku panującą nie tyle za oknem, co w mojej głowie。 Gdy losy Forsta wychodzą jesienią, chowam się pod kocem z herbatą i tak sobie kontempluję podczas lektury, Chyłka grzeje mnie emocjonalnie bez względu na to, czy spotykam się z nią na kartach książki w marcu, czy we wrześniu。 A gdy w wakacje mam ochotę na niewymagającą wielkiego poświęcenia umysłowego, wtedy rzeczony Autor nadchodzi z książką lekką, prostą i czytelną。 I Ostatnimi czasy plan wydawniczy Remigiusza Mroza idealnie wplata się w porę roku panującą nie tyle za oknem, co w mojej głowie。 Gdy losy Forsta wychodzą jesienią, chowam się pod kocem z herbatą i tak sobie kontempluję podczas lektury, Chyłka grzeje mnie emocjonalnie bez względu na to, czy spotykam się z nią na kartach książki w marcu, czy we wrześniu。 A gdy w wakacje mam ochotę na niewymagającą wielkiego poświęcenia umysłowego, wtedy rzeczony Autor nadchodzi z książką lekką, prostą i czytelną。 I takie właśnie jest “Nie ufaj mu”。 Można pytać po co, po co, po co, po co w ogóle wyszła ta kontynuacja - wszak większość osób, które znam, a które przeczytały pierwszy tom losów Iny Kobryn jest zgodna, że “Wybaczam ci” było jednotomówką wyborną。 Ale jak bohaterowie mówią, że chcą więcej, to co ten biedny Autor może。 I gdy już przełknie się okładkę godną filmowych plakatów o Slendermanie i zagłębimy się w książkę, to chwilę później będzie się zdziwionym, że już się skończyła。 Ot co, ciężko nie połapać się, że bohaterowie kluczą wokół nie tej postaci, wokół której powinny。 Nie trzeba mieć do tego wybitnego zmysłu detektywistycznego, bo Remigiusz podaje to czytelnikowi wręcz na tacy。 Czytelnik znający prozę Mroza podczas lektury “Nie ufaj mu” budzi się w znanym dobrze świecie opartym na schematach, w których coraz mniej może go zaskoczyć。 Tym razem Autorowi to słynne mrozopierdolnięcie nie do końca wyszło, ale wydaje mi się, że mimo tego to całkiem przyjemna lektura。 Ujmę to tak: gdybym nie znała i czystym przypadkiem zabrała książkę z półki zbierając się na leniwy dzień na plaży, nie żałowałabym。 。。。more